czwartek, 9 lipca 2009

Davis Cup (niższe dywizje)

W niższych ligach Pucharu Davisa mamy znów sporo ciekawych wydarzeń.

Najpierw strefa Ameryk.

I grupa

O pozostanie w I grupie amerykańskiej Peru zmierzy się z Kanadą. W składzie tej ostatniej zabraknie Franka Dancevica (powodem jest rozgrywanie pojedynku na mączce), obecnie pierwszej rakiety tego kraju, za to pojawi się zupełnie nieznany Bruno Agostinelli, a także rutynowany deblista Daniel Nestor czy ostatnio bardzo dobry Peter Polansky. Drużyna Peru to: naturalnie Luis Horna (świetny na mączce, wygrał na niej kiedyś z Federerem), Ivan Miranda (dość dawno temu kreowany na następcę Michaela Changa), Mauricio Echazu (nieźle sobie radzi we futuresach) i najmniej znany z całej stawki Sergio Galdos .

II grupa
W Curacao Antyle Holenderskie i Jamajka zagrają na twardej nawierzchni mecz o pozostanie w tej dywizji. W zespole Antyli zabraknie wybornego Juliana Rojera, natomiast Jamajczycy tradycyjnie muszą pogodzić się z brakiem Dustina Browna(który obecnie gra w Niemczech). Zawodnicy z kraju Marleya występują w następującym eksperymentalnym składzie (ze względu na brak Domiana Johnsona): Damar Johnson,Dominic Pagon, Tyler Chin i Christopher Lawson.
Drugi mecz o ostanie się w drugiej rundzie rozegrany zostanie na Wyspach Bahama, gdzie miejscowi zawodnicy (bez Marka Knowlesa) będą kruszyć kopie z Gwatemalą. Największą bronią gospodarzy jest niezły Devin Mullings , który zwyciężył np. futuresowego króla, Jose de Armasa.
Gwatemala może się pochwalić posiadaniem jednego z najlepszych obecnie juniorów na świecie, Julienem Uriguen . W tym starciu Julien jest pierwszą rakietą i w grze numer jeden zagra z Mullingsem.

W dniach 10-12 lipca grają również o awans, oto pary:
Wenezuela-Meksyk
Dominikana-Paragwaj



Strefa Azji i Oceanii

Grupa I

Skomplikowana formalnie drabinka tej grupy pozwala na rozegranie w najbliższym terminie zaledwie dwóch spotkań, które rozstrzygną sprawę relegacji do Grupy II.
Tajlandia-Kazachstan
W drużynie tajskiej nie ma Danaia Udomchoke, co spowodowało, że ciężar spotkania muszą wziąć na swoje barki Kittiphonhg Wachiramanowong i Perakiat Siriluethaiwattana (sic!) oraz dużo bardziej znani bracia bliźniacy Ratiwatana. O ile o powodzenie bliźniaków w deblu nie ma co się martwić, to mecze singlowe (po drugiej stronie siatki będą Gołubiew i Kukuszkin!) mogą się zakończyć upokarzającą porażką. Przypomnę, że tylko raz w historii zdarzył się wynik 6/0 6/0 6/0, kiedy Wojtek Fibak pokonał Norwega, którego nazwisko poszło w zapomnienie. Czyżby przyszedł czas na trójkołowy rowerek numer dwa i trzy?
Korea Południowa-Chiny
Męski tenis w Chinach jest obecnie słabiusieńki, więc Koreańczycy nawet w składzie B (bez Woong-Jun Suna ) nie będą mieć żadnych problemów. W składzie Państwa Środka zabraknie Peng Suna.
Grupa II

O awans zagrają:

Filipiny z Pakistanem
I to będzie bardzo ciekawe spotkanie. Gospodarze wystawią najsilniejszy możliwy skład z Cecilem Mamiitem i Casey Alcantarą, za to Pakistańczycy nie mają tym razem w zespole Al.-Aisama Ul Haq Qureshiego, a ich pierwszą rakietą jest potomek rodu wspaniałych zawodników squashowych Aqeel Khan . Spotkanie rozegrane zostanie na nawierzchni ziemnej.

Nowa Zelandia z Indonezją
Gracze z Oceanii nie mogli już wystąpić w lepszej konfiguracji i raczej nie będą mieć problemów z kolegami z Azjii, wśród których tylko Christopher Runkgat ma jako takie pojęcie o grze w tenisa na poziomie.


O utrzymanie będziemy mieli spotkania:

Hong Kong- Oman
Faworytami są Omańczycy, których reprezentacja składa się z dwóch Al Nabhani: Mohameda i Khalida.
Malezja-Kuwejt
Kuwejtczycy mają niezawodną tajną broń w postaci Mohameda al Ghareeba.

Strefa Euro/Afrykańska

I grupa

Pierwsza runda spadkowych play-offów

Białoruś-Macedonia
W składzie naszych sąsiadów brakuje Władimira Wołczkowa , który zakończył karierę i stał się kapitanem reprezentacji , za to mamy dwóch absolutnych żółtodziobów, a są nimi 1023.na świecie Alexandr Bury oraz bezrankingowy Andrei Vasilevski .
Macedończycy stawiają tradycyjnie na Lazara Magdinceva i Dimitra Grabuloskiego, ale do reprezentacji dołączył też Tomislav Jotovski.
Co dziwne, pierwszą rakietą Białorusi jest w tym meczu wspominany Vasilevski (starcie z Grabuloskim w pierwszym rubberze), a Max Mirnyi jest tutaj wyłącznie deblistą i nie gra tak jak zwykle z Uladzimirem Ignatikiem, ale z Burym!
Rozumiem taktykę Wołczkowa przy ustawianiu składu (dajmy szansę młodym), ale na jego miejscu zaprosiłbym do gry Andreia Karatchenięi Uladzimira Kruka, ale to oczywiście sprawa osobistych koneksji półfinalisty Wimbledonu z roku 2000.

II grupa

Spadkowe play-offy

Egipt-Gruzja

Gruzini ( a raczej trener Victor Bakshi) tradycyjnie folguje sobie przy wystawianiu składu , tym razem proponując pana-nikt, Alexandra Tavkhelidze. Widać, że brakuje charyzmatycznej duszy w stylu Irakliego Łabadze czy Lado Czichladze .
Egipcjanie tradycyjnie mają w składzie Karima Mamouna i Sherifa Sabry i szczególnie ten pierwszy powinien zapewnić im triumf.

Węgry-Mołdawia
Sukces Mołdawii ma zapewnić „już-nie-młody ale gniewny” Andrei Gorban do spółki z dwoma znośnymi deblistami- Albotem i Ciumaciem. Szkoda, że w reprezentacji nie ma już Romana Borvanowa, który wybrał grę dla USA.
Węgrzy grają oczywiście z Kornelem Bardoczky i Atillą Balazsem,zabrakło jednak Roberta Kelnera. Etatowym deblistą jest w reprezentacji Węgier Robert Varga .


Dania-Czarnogóra
Nielsen i Pedersen to wystarczająco dobrzy tenisiści, by nie mieć problemu ze słabym Danilovicem i bardzo przeciętnym Tosicem.


Algieria-Portugalia
Afrykańscy tenisiści grają bez lidera w postaci Lamine Ouahaba, więc bardzo silni Portugalczycy (Gil i Machado to już uznane firmy) nie powinni dać im szans.

II runda play-offów o awans

Słowenia-Litwa
Nie ma w reprezentacji niegdysiejszego półfinalisty z New Haven , Luki Gregorca, za to jest niezwykle groźny Blaz Kavcic i zaliczający ostatnio spore skoki w rankingu Grega Zemlja. Trafiają oni w tym starciu na zespół jednego człowieka- Richardasa Berankisa, który jak na razie nie spełnia pokładanych w sobie nadziei po bardzo udanej karierze juniorskiej (m.in. wygrana na US Open 2008). Drugi do gry jest Gvidas Sabeckis, o którym można powiedzieć, że jest najwyżej nienajgorszym graczem .
W Słowenii oprócz Kavcica i Zemlji zgłoszeni są również: Andrej Kracman i Janez Semrajc.

Bułgaria-Łotwa
W składzie Bułgarów nie ma Grigora Dimitrova i oby nie był to początek odżegnywania się od swoich rodowych korzeni. Mistrza juniorskiego Wimbledonu 2008 zastępuje „stara gwardia”- Todor Enev, Ivaylo Traykov, Valentin Dimov i Tihomir Grozdanov. Łotysze jak zwykle bardzo poważnie traktują narodowy obowiązek i grają w najsilniejszym możliwym składzie, czyli z Gulbisem,Pavlovsem, Juską i Zgunsem.


Finlandia-Monako
Kapitan Finów, Kim Tiilkainen pod nieobecność Jarko Nieminena musi skorzystać z juniorów- Timo Nieminena i Henri Kotinena (grającego nota bene serve& volley). Po drugiej stronie siatki staną zaprawieni w trudnych bojach : Jean-Rene Lisnard, Benjamin Balleret( przegrał w jednym z polskich futuresów z Marcinem Gawronem), Clement Morel (też grał w naszej ojczyźnie) i Guillaume Couillard.

Tenisiści ze Skandynawii sami położyli sobie nóż na gardle, wybierając mączkę jako podłoże dla tego starcia. Czyżby nie zdawali sobie sprawy, że właśnie na tej nawierzchni Monakijczycy są najlepsi?

Cypr-Irlandia
Piękna postawa Marcosa Baghdatisa, który zamiast grać imprezę o punkty w Newport postanowił grać dla reprezentacji w spotkaniu ze słabym przeciwnikiem. O Conorze Nilandzie, Jamesie McGee i Louku Sorensenie wiadomo mniej więcej tyle, że po pierwsze nigdy nie odpuszczą, a po drugie jak już złapią palec, to prędko wezmą całą rękę a zatem zawodnicy z Cypru naprawdę muszą uważać. Szczególnie, że Photos Kallias (czyli druga rakieta tego kraju) to też nie jest wielka tuza.

Wyniki codziennie na dropszocie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz