poniedziałek, 19 stycznia 2009

Australian Open- Dzień 1

Tak jak wcześniej pisałem, koncentrowałem się dzisiaj na Bjornie Rehnquiscie i Andrei Stoppinim. Tego pierwszego nie zobaczyłem w akcji, ale chyba niewiele straciłem, bo wynik 6/0 6/2 6/2 dla Roddicka mówi wszystko. Stoppini grał z Djokovicem. Muszę powiedzieć, że ten pierwszy to gracz, który ma jeden z gorszych serwisów, jaki widziałem u mężczyzn. Niziutki wyrzut, nic z tego ciekawego nie gra, prędkości jakieś anemiczne. No ale Serb grał dość kiepsko, więc Włoch wyszedł nawet na prowadzenie 4/0, ale później jego przeciwnik pokazał mu grę w tenisa i skończyło się na końcowym 6/2 6/3 7/5. Dzisiaj obejrzałem spotkanie Ferrera z Gremelmayrem. Cóż, słyszałem o tym ostatnim dobre rzeczy, ale jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Co prawda Hiszpan triumfował 6/1 6/7 6/1 6/7 6/4, ale wynikało to raczej z lepszego przygotowania fizycznego. Leworęczny Denis co chwila zaskakiwał świetnymi dropszotami, miał również dość pewną grę z głębi kortu. Będę obserwował tego zawodnika, ale zdaje mi się, że jest to gracz niezwykle chimeryczny.
Spodobał mi się również australijski nastolatek, Bernard Tomic, który sprawił jedyną niespodziankę dnia dzisiejszego, wygrywając z rutyniarzem z Włoch, Potito Starace w czterech setach. Ma niezły backhand, forhend ujdzie w tłoku, ale serwis ewidentnie do poprawy. Słabe toto, wolne i niepewne jeszcze.
Rewelacyjny ćwierćfinalista US Open 2008, Gilles Muller przystępował dziś do arcytrudnego meczu z Feliciano Lopezem rozstawionym z numerem dwadzieścia siedem. Luksemburczyk wygrał w męczarniach w swoim stylu 6/3 7/6 4/6 4/6 16/14 !!!
Przebojem drugiej rundy na Australian Open mężczyzn będą dwa spotkania. Weteran Fabrice Santoro, który ośmieszył dziś w czterech setach Juana Carlosa Ferrero spotka się z rewelacyjnym Niemcem Kohlschreiberem, który nie miał problemów z pokonaniem młodego gniewnego Amerykanina Sama Querreya. Marin Cilic, który wspina się po szczeblach tenisowej kariery zagra z prawie-pogromcą Federera rok temu na tym samym turnieju, Janko Tipsarevicem. Zapowiada się pasjonująca, pięciosetowa batalia.

Relacje regularnie na dropszocie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz