niedziela, 4 stycznia 2009

Darth Groth i Noworoczny Szał ( o drabinkach słów kilka)

Dziś pierwszy raz w roku dostałem szału. Dlaczego? W eliminacjach do Brisbane niejaki Samuel Groth wygrał z moim Frankiem Dancevicem 6/3 7/6. Brawo Frankie, świetny początek sezonu.
Darth Groth zmierzy się teraz z Darthem Najbrzydszym Tenisistą Świata Teimurazem Gabashvilim.


Ciekawie będzie na noworocznym turnieju w Doha. Rozstawiony z jedynką Nadal zagra z Santoro, a Santoro + ktoś na wysokim poziomie oznacza świetny mecz.
Federer ma właściwie wolny los przez dwie rundy aż do bardzo prawdopodobnego spotkania z Philippem Kohlschreiberem. Ten Niemiec sprawił już kilka niespodzianek i nie cofnie się przed nikim. Ma wspaniały backhand i nieźle radzi sobie przy siatce, a w pamiętnym meczu z Roddickiem na Australian Open 2008 miał trzydzieści kilka asów !
Jest tu także Murray, który obok siebie ma dwóch świetnych graczy średniej klasy, Jeremiego Chardy oraz Philippa Petzschnera.
W Katarze pojawi się debel Fyrstenberg/Matkowski oraz Łukasz Kubot zagra z Dmitrijem Tursunovem. Lubinianin gra także w eliminacjach singla. Odniósł bardzo wartościowe zwycięstwo w pierwszej rundzie (d. Tobias Kamke), teraz zmierzy się z przeciętnym Vagnozzim. Gra tu także Przysiężny, w drugiej rundzie spotka się z Mathiasem Bachingerem rozstawionym z szóstką.
Relacje z Doha, Brisbane oraz Chennai na bieżąco na moim blogu.

3 komentarze:

  1. Wygląda na to, że "Santoro + ktoś na wysokim poziomie" w tym sezonie oznacza 0:6, 1:6 ;)
    pozdrawiam
    www.janciosek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam czasy Fibaka. Było pięknie. Teraz możemy oglądać innych w pięknej grze, doceniać jej urok bez zmącenia wywołanego patriotyzmem. Jednak żal tych przeszłych emocji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym Santoro, to chodziło mi raczej o ilość ciekawych, "śmiesznych" wymian, a nie o emocje, bo Santoro przecież nie jest w stanie na równi walczyć z tymi najlepszymi.

    Dziękuję za komentarze.

    OdpowiedzUsuń